Wyszedł cżłowieczek z Kacelarii Prezydenta i powiedział, że w sprawie krzyża pod Pałacem decyduje Kościół, a nie on. I to nie jest żart. On tak naprawdę powiedział. Człowieczek z Kancelarii Prezydenta.
Źle się dzieje w Państwie Polskim. Niby mamy tam jakąś konstytucję, niby ktoś stoi na jej straży, niby jest jakaś głowa, która jest głową Państwa. Aż tu nagle urzędnik państwowy mówi, że ws. krzyża pod Pałacem ma decydować katolicki ksiądz!
Tak apropos przypomniało mi się, jak jakiś czas temu, wielu mędrków głosiło, że o lustracji w Polsce powinien zdecydować Jan Paweł II. Bo taki potężny był, ten nasz papież.